piątek, 22 czerwca 2012

deszcz

Anglia. Deszcz, szukanie pracy, niestety bezskutecznie na razie. Rekrutacje sa od lipca podobno, wiec czeka nas jakies 2 tygodnie bezczynnego siedzenia i wydawania pieniedzy... wizja dosyc zla. Gorsza jest jednak wizja nastepnego piatku, kiedy to przyjda wyniki matury, czyli okaze sie na jakiej pozycji jestem... chociaz z drugiej strony co to zmieni? nie wiem gdzie isc na te cholerne studia. Nie chce rozstawac sie z Nim, kocham go strasznie, najbardziej na swiecie, nie ma mnie bez niego, on mnie naprawia, sprawia, ze sie smieje, rozumie mnie. ale z drugiej strony boje sie isc na studia do anglii, zreszta On mowi, ze nie jest tu kolorowo. w Polsce mam przyjaciol, rodzine, na pewno byloby latwiej. on wierzy, ze mozemy jeszcze kilka lat na odleglosc, ja nie. ten rok byl okropny, nie moglam spac, denerwowalam sie caly czas, zylam w ciaglym poczuciu ze cos jest nie tak. nie chce tak zyc, ten rok mnie niszczyl, nastepne takie lata zniszczylyby mnie do konca. nie wiem co mam robic... wszystko jest takie latwe. chcialbym znow byc dzieckiem i cieszyc sie błahymi sprawami, o wazne sie nie troszczac. bawic sie, smiac bezkarnie.

mam 19 lat i juz dochodze do wniosku, ze zycie doroslych nie jest dobre.

2 komentarze:

  1. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy blog :)

    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń